Głosowanie, spotkania i stanowisko PKL

Przez ostatnie dni byliśmy i nadal jesteśmy zajęci innymi, ważnymi sprawami (raczej związanymi z wojną, niż z odwołaniem burmistrz), dlatego przepraszamy za opóźnienie i podajemy informacje o tym, co się dzieje w sprawie Parku.

Radni nie wstrzymali prac nad zmianą planów
24 lutego, Radni Miejscy odrzucili uchwałę, w której proponowaliśmy wstrzymanie prac nad zmianami w planach miejscowych (Studium Uwarunkowań i Planem Zagospodarowania). Mieszkańcy gminy Alwernia zebrali ponad 350 podpisów na listach poparcia do uchwały. Samą treść uchwały opisaliśmy tutaj. Za odrzuceniem inicjatywy (czyli kontynuowaniem prac nad planami) głosowali: Katarzyna Drabiec, Marek Dudek, Dawid Knapik, Jolanta Kuciel, Jerzy Kulczyk, Sławomir Kurnik, Henryk Kędziora, Tomasz Tomaszewski, Jarosław Łukasik, Radosław Świerguła. Za przyjęciem (czyli wstrzymaniem planów): Marzena Kubica, Aurelia Macuda-Garnek, Edward Majchrowski, Krzysztof Pierzchała. Wstrzymała się Maria Kumala.

Pismo ze stanowiskiem PKL
Na tej samej sesji, przewodniczący Tomasz Tomaszewski, poinformował, że PKL przysłał do Rady Miejskiej pismo, w którym zarysował swoje plany. Z treścią tego pisma można się zapoznać, klikając na zdjęcie poniżej. O piśmie tym wspomniał również tygodnik Przełom, w artykule „Co Polskie Koleje Linowe mówią o budowie parku rozrywki w Brodłach?”.

(kliknij i pobierz PDF)

Spotkanie PKL z Radnymi
Przewodniczącemu komisji komunalnej, radnemu Edwardowi Majchrowskiemu udało się zaprosić do rozmów przedstawicieli PKL. Jak podaje „Przełom”: „inwestor zapewniał na nim, że wszystko, co powstanie w Brodłach, będzie uzależnione od opinii odpowiednich instytucji i jednostek, np. Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska czy Zespołu Parku Krajobrazowych”.

Zapewnienie to wydaje nam się nieco dziwne, ponieważ nie da się zrobić zmian w planach miejscowych bez akceptacji tych instytucji. Za zmianę planów odpowiada Rada i burmistrz. PKL – jako wynik tych prac – otrzyma gotowe ramy inwestycji, do których musi dopasować plany parku.

Nasz komentarz…
Cieszy, że w końcu PKL zaczyna rozmawiać z Radnymi na jawnych komisjach. Dotychczas „rozmowy” odbywały się przez lobbowanie bezpośrednio u burmistrz, często bez wiedzy Rady (przykład opisaliśmy tutaj). Do niedawna, praktyka pracy Rady Miejskiej wyglądała tak, że radni bez większego zastanowienia ufali propozycjom burmistrz i „na ślepo” głosowali za uchwałami podrzucanymi przez nią, często w dniu sesji. Baliśmy się, że tak ważna sprawa zostanie załatwiona pomiędzy PKL a burmistrz „pod stołem”. Baliśmy się, że uchwała, zmieniająca całą gminę zostanie po cichu przeprocesowana (konsultacje społeczne, uzgodnienia z RDOŚ itp.), podrzucona radnym zaraz przed sesją i – jak inne drobne uchwały – nagle przegłosowana.

Co do pisma PKL… Pisaliśmy już wielokrotnie, że zapewnienia inwestora nie mają żadnej mocy prawnej. W analizie „15 powodów”, w pkt 9 wskazaliśmy, że ostatecznie znaczenie będzie miało to, co jest wpisane w Studium Zagospodarowania, a tam, w projekcie są teraz wpisane 6-piętrowe budynki, 10-piętrowe konstrukcje, 50% zabudowy terenu i przekształcenie 130 ha w teren usługowy. Zmiany są tam wpisane przez burmistrz, na podstawie dawnego wniosku PKL (str 1, str 2), z którego ten się nie wycofał. Cieszy też, że PKL chce rozmawiać z mieszkańcami.

Nadal stoimy na stanowisku, że aktualne plany miejscowe odpowiadają w zupełności potrzebom PKL, które inwestor określił w swoim piśmie do radnych: jest tam miejsce na 18 hektarową część usługową, którą PKL może wykorzystać na park tematyczny. Jeśli takie są rzeczywiste potrzeby PKL, to nie ma potrzeby zmiany planów miejscowych.

Aktualny plan miejscowy jest dobrze zrównoważony: zezwala na tematyczny park rozrywki (fragment czerwony), ale również na zabudowę jednorodzinną (brązowy), tereny zielone (zielony).